lipiec - wrzesień 2012
Sędziwy generał Sherman liczy sobie już około 2500 lat. Żyje w dobrej kondycji pośród rozległych lasów w górach Sierra Nevada w Kalifornii. Otaczają go zewsząd wierni mu wciąż żołnierze, w tym równie sędziwi generałowie Grant i Lee.
Jest rok 1856. Wędrujący w poszukiwaniu pastwisk dla swojego bydła osadnik Hale Tharp dociera do Kalifornii. Tu zyskuje sobie przyjaźń i zaufanie miejscowych Indian. Oni to, chcąc pomóc Tharp’owi, otwierają przed nim nieznaną dotąd dla „bladych twarzy” drogę do pastwisk oraz do królestwa lasów sekwoi. Hale Tharp jest tak oczarowany pięknem i ogromem drzew, że się tu osiedla. A mieszkanie swoje urządza w jednym z wydrążonych pni sekwoi. Od tej pory droga do lasów sekwojowych stanęła otworem. Jednak świat długo nie mógł uwierzyć w istnienie tak ogromnych drzew. Niedowierzanie to trwało blisko 20 lat. Dopiero przewiezienie na Międzynarodowe Targi w Filadelfii w 1875 r. fragmentu pnia sekwoi pozwoliło na przekonanie wszystkich niedowiarków.
Od tego momentu nastąpiła pełna fascynacja tymi niezwykłymi drzewami. W roku 1879 z inicjatywy weterana Wojny Secesyjnej James’a Wolverton’a występującego w imieniu swoich towarzyszy broni, największą sekwoję nazwano imieniem bohatera wojsk Unii generała William’a Tecumseh’a Sherman’a. Również dwie inne gigantyczne sekwoje nazwano imieniami generałów Granta i Lee.
Sekwoje (sequoia dendron giganteum) – są wspaniałym zjawiskiem przyrodniczym, rzec można cudem natury. Największy przedstawiciel tego gatunku Generał Sherman został okrzyknięty największym żyjącym obiektem na ziemi. I nie bez powodu. Sięga on na wysokość blisko 84 metrów, wagę jego pnia szacuje się na 1385 ton, a objętość pnia na 1487 m3, obwód pnia u podstawy przekracza 31 metrów, zaś jego średnica – 11 metrów. Pierwsze większe konary rozgałęziają się dopiero na wysokości 40 metrów, a te największe mają ponad 2 metry średnicy. Wiek najstarszych sekwoi sięga 3200 lat
Drzewa te oczywiście szybko wzbudziły zainteresowanie badaczy i przyrodników. Pionierem wśród nich był John Muir. Gdy wstąpiłem w tę majestatyczną puszczę dzień chylił się ku zmierzchowi, drzewa jarzące się różowymi obliczami wydawały się być pogrążone w spokoju i zadumie jak gdyby wyczekiwały w świadomej zależności od słońca, które a to w pełni łagodności a to w pełni grozy spacerowało sobie swobodnie pośród nich – tak swoje pierwsze wrażenia po dotarciu do lasu sekwoi opisywał Muir. Od razu zwrócił on uwagę na zadziwiającą żywotność i odporność sekwoi, które to cechy przyczyniły się do tak długiego wieku tych drzew. Większość drzew Sierra ginie z powodu chorób, grzybów, itp. – pisał w swoich opracowaniach John Muir – ale nic nie jest w stanie uszkodzić Wielkiego Drzewa. Gdyby nie kataklizmy byłyby nieśmiertelne. Muir miał częściowo rację. Chemiczne składniki drewna i kory zapewniają odporność przeciw insektom i grzybom a gruba kora izoluje drzewa od większości pożarów. Główną przyczyną śmierci sekwoi jest ich przewracanie się. Mają one bowiem płytki system ukorzenienia bez korzenia palowego. Zanieczyszczenie gleby, uszkodzenie korzeni oraz silne wiatry mogą prowadzić do przewracania się sekwoi. Sekwoje mają niespożyte siły reprodukcyjne. Te ogromne drzewa kiełkują z tak niewielkich i lekkich nasion jak płatki owsiane. Dojrzała sekwoja może rocznie produkować 2000 nowych szyszek wielkości kurzego jaja, noszących w sobie pół miliona nasion, rozsiewanych po otwarciu szyszek.
Sekwoje dość szybko objęto ochroną. Obszar gór Sierra Nevada, który to porastają, ogłoszono 25 października 1890 roku Parkiem Narodowym Sequoia. Jest to drugi, po Parku Narodowym Yellowstone, najstarszy park narodowy USA.
Sekwoje symbolizują trwanie. Jak długo Generał Sherman wraz ze swoimi żołnierzami będzie trwał na stokach Gór Sierra Nevada zależeć będzie nie tylko od sił natury ale i od nas samych.
Krzysztof Muskalski